Zimorodki to niewielkie ptaszki, o wyjątkowo barwnej karnacji, z charakterystycznym, bo przydużym, dziobem. Piotr Płaczkowski to olsztyński artysta fotograf, owładnięty pasją podglądania zimorodków.
Gambia Anny Panas
13.12.2023 – to fajna dla mnie data! Na zaproszenie Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego „Pojezierze” w Olsztynie, miałam zaszczyt zaprezentować fotografie z mojej gambijskiej przygody, którą przeżyłam w roku 2020.
Wszyscy jesteśmy fotografami
Sławomir Ostrowski, prowadzący spotkanie „Jak zrobić dobre zdjęcie?”, wyjaśnił, czym jest ekspozycja i kompozycja, opowiadał o złotym podziale, symetrii. Wszystko zilustrował zdjęciami ze swojego archiwum. Mówił o świetle, nocnych zdjęciach i miliardach fotografii, które robimy dziś komórkami.
Podwodny świat Alicji i Janusza Dramińskich
W chłodny listopadowy wieczór, na pięterku w Pojezierzu, gościliśmy olsztyńskich miłośników tropikalnych mórz i nurkowania. To znane już nam małżeństwo Alicji i Janusza Dramińskich, a obecne spotkanie można nazwać rewizytą, bo latem to my gościliśmy w ich Muzeum Maszyn Rolniczych w Sząbruku.
Warsztaty fotograficzne: jak zrobić dobre zdjęcie?
Co to znaczy dobre zdjęcie? Jak złapać w kadrze nasz obiekt? Robienie zdjęć nie jest trudne, ale zdarza się, że nie jesteśmy zadowoleni z efektu. Chcesz poznać zasady ekspozycji i kompozycji w fotografii? Stowarzyszenie Społeczno-Kulturalne „Pojezierze” w Olsztynie zaprasza na warsztaty fotograficzne, które odbędą się we wtorek 22 listopada 2022 o godz. 12 w siedzibie Stowarzyszenia „Pojezierze” przy ulicy Kołłątaja 2 w Olsztynie (wejście z tyłu budynku). Warsztaty są częścią cyklu „Moja ulica, moja okolica” — zachowaj swoje wspomnienia. Wstęp wolny.
Witold Mierzejewski „Na pięterku w Pojezierzu”
Witold Mierzejewski – olsztyński fotograf, wydawca, miłośnik kajakarstwa. Pochodzi z Pisza, do Olsztyna przybył po skończeniu szkoły podstawowej, i tutaj znalazł swoje „miejsce na ziemi”. W Olsztynie podjął naukę w Liceum Zawodowym przy Technikum Chemicznym specjalizując się w mechanice i automatyce aparatury przemysłowej. Później studiował na Wydziale Matematyczno-Przyrodniczym w WSP. Nie miało to jednak większego wpływu na dalsze losy Witolda, bo kiełkująca w tym czasie pasja fotograficzna całkowicie nim zawładnęła.
Foto z anegdotą: Anna Panas
Bardzo często na plenery wozi mnie mój mąż Jacek. Czasami wyjeżdżamy bardzo wcześnie rano. Nie mam siły siedzieć i obserwować, gdzie jedziemy. Spałam więc w swojej „alkowie” w kamperze, a Jacek gdzieś jeździł po ciemku, po szutrowych drogach.
Foto z anegdotą: Anna Panas
Któregoś razu, na zdjęcia, wybrałam się nad jezioro Dejguny. Było mroźnie, a nad jeziorem skutym lodem unosiła się mgła.
Foto z anegdotą: Bartek Warzecha
Zdjęcie powstało 28 stycznia 2016 roku. Jechałem wtedy z Białegostoku do Warszawy i spieszyłem się by zdążyć na urodziny mojej siostry Magdy.
Foto z anegdotą: Wiesław Kubczak
Aleksander, Pan na Zamkach w Olsztynie i Kwidzyniu, przy kuflu piwa, zwierzył mi się z marzenia, aby po wieloletniej państwowej służbie, kiedy ma prawo oczekiwać co mu się po prostu należy, rozwiązać jeszcze zagadkę, która niewątpliwie ma charakter kryminalny. Chodzi o zdarzenie sprzed lat. Dotyczy kradzieży mienia państwowego, jakimi były cukierki miętowe ,przechowywane w skrytce znajdującej się w prawej szufladzie ,jego służbowego biurka, na Zamku w Kwidzynie.
Aleksander uzasadnił głębię tego dramatu, wyjaśnił rolę i znaczenie cukierków miętowych w kontekście zarządzania Zamkiem. Otóż cukierki były niezbędne w pracy z racji na częste kontakty z „całuśnymi” muzealnikami ze wschodu. Miętusy należały do służbowego wyposażenia Aleksandra , tak jak długopis, ołówek czy gumka i były również kupowane na fakturę. Aleksander potraktował zniknięcie cukierków jak kradzież mienia państwowego.
Foto z anegdotą: Piotr Łozowik
Przyzwyczailiśmy się do kolejnych fal pandemii, kolejnych obostrzeń, kolejnych zamrożeń, zamykania, otwierania. Maseczki, dezynfekcja, dystans, lockdown, ale jakoś sobie radzimy.
Łyną przez Warmię
„Łyną przez Warmię” – jest to najnowsze wydawnictwo naszego kolegi Witka Mierzejewskiego, olsztyńskiego fotografa, miłośnika warmińskich krajobrazów i przyrody oraz, jak się okazało, również kajakarza.