Z uczestnikami projektu „Moja ulica, moja okolica” spotkała się pani Jolanta Giedrojć-Gorąca z Olsztyna, której przodkowie walczyli w powstaniu styczniowym na Wileńszczyźnie. 22 stycznia minęła 160 rocznica wybuchu powstania. Spotkanie odbyło się w siedzibie SSK Pojezierze w Olsztynie 31 stycznia 2023 r.
W1863 roku za udział w patriotycznym zrywie prapra…wuj Jolanty Giedrojć-Gorącej, ksiądz Antoni Giedrojć, został zamordowany przez Rosjan, jego brat Florian musiał uciekać z Wilna w przebraniu chłopskim i nigdy nie wrócił w rodzinne strony, ich brat Tymateusz (tak właśnie było pisane to imię – przez „a”) zesłany na Syberię, dopiero po kilkunastu latach wrócił do Wilna. Uratowała się także – dzięki ucieczce w głąb Rosji – ich piękna siostra Anna Giedrojć, która była łączniczką Zygmunta Sierakowskiego, dowódcy powstania styczniowego na Wileńszczyźnie.
Los Sierakowskiego był tragiczny. Mimo międzynarodowych nacisków ze strony Garibaldiego i dworu angielskiego ciężko ranny powstaniec, odważny, oddany Polsce, świetnie wykształcony 36-letni mężczyzna został powieszony przez Rosjan, a ciało zostało pochowane w nieznanym miejscu, w tajemnicy przed rodziną. Jego żona Apolonia, która była w ciąży, wraz z matką zostały zesłane przez Rosjan na Syberię. Córka Sierakowskiego, która przyszła na świat już po śmierci ojca, dostała na imię Zygmunta, umarła w wieku dwóch lat.
Szczątki Sierakowskiego zostały odnalezione i zidentyfikowane dzięki obrączce z wyrytymi imionami Zygmunt\Apolonia i datą ślubu 1862 dopiero w 2017 roku w Wilnie.
O tym wszystkim opowiadała naszej grupie pani Jolanta Giedrojć-Gorąca. Mówiła o kulcie pięknej i odważnej Anny w jej rodzinie, o imieniu Anna, które noszą dziewczynki w kolejnych pokoleniach, o stryju, który tak tęsknił do Wilna, że podczas wizyty w rodzinnym mieście niespodziewanie zmarł i został pochowany przy swoich przodkach, o poszukiwaniu grobu Anny na cmentarzu na Antokolu, który odnalazł syn pani Jolanty.
Czy Anna dożyła wolnej Polski? Tak, w 1918 roku świętowała w Wilnie odzyskanie przez Polskę niepodległości. Zmarła w 1925 roku. Nigdy nie założyła rodziny, była otaczana wielkim szacunkiem przez bratanków i krewnych. Pamięć o niej trwa do dziś. Zachowała się fotografia pięknej Anny z czasów młodości.
Podczas spotkania był czas na rozmowy o wileńskich korzeniach i pokazanie zdjęć rodziny Giedrojciów, które znajdują się w archiwum rodzinnym i przyjechały w bagażach pociągiem repatriacyjnym po wojnie do Olsztyna.
„Moja ulica, moja” okolica to autorski projekt olsztyńskiej dziennikarki Beaty Brokowskiej. Spotkania dotyczą historii rodzinnych, pokazują, jak wielka historia zmieniała życie zwykłych ludzi. Efektem będzie spisanie własnych opowieści przez uczestników spotkań. Red.
Projekt „Moja ulica, moja okolica” został dofinansowany ze środków Programu „UTW–Seniorzy w akcji” Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności realizowanego przez Towarzystwo Inicjatyw Twórczych ę.