Każdy ma swoją rzekę

Na pięterku w Pojezierzu gościł Wojciech Sobina autor książki „Moja rzeka”. To druga jego książka, mająca charakter osobistego wyznania. Jest rozprawą o różnych aspektach życia z rzeką w tle.

Wojciech Sobina to olsztynianin od bardzo wczesnego dzieciństwa. Absolwent Politechniki Gdańskiej, zawodowo był związany z fabryką opon w Olsztynie. Uczestniczył w misjach do krajów rozwijających się w charakterze eksperta ONZ. Obecnie pracuje jako nauczyciel akademicki. Mieszka pod Olsztynem.

Fascynuje go współczesny świat, a jak sam podkreśla, spełnianie konstruktywnych marzeń. Uwielbia również prawdziwe skarby regionu, z którymi związał się na całe życie – przyrodę, krajobrazy i ludzi Warmii. Spotkanie rozpoczęła prezentacja fragmentu książki, czytana przez Jaromira Wroniszewskiego. Całość będzie wkrótce prezentowana na falach olsztyńskiego radia.

Tytułowa rzeka to Kośnik, często nazywana Kośną, która wije się nieopodal Olsztyna. W książce dominuje zachwyt przyrodą. Autor przedstawia ją w sposób tak sugestywny, że niemal czuć zapach tamtych łąk i słuchać ich szmer. Wystarczy przeczytać kilka zdań, by poczuć się, jakbyśmy wtapiali się w ten krajobraz. Las, rzeka i ja.

— Nie opisuję tego, co widzę, a to, co czuję. Pisząc, jestem w innym świecie. Często rozmawiam ze sobą, przenoszę się w tamten czas i pragnę podzielić się moimi wrażeniami z czytelnikami. Po sześćdziesięciu latach byłem nad rzeką, i to już nie jest ta sama rzeka, ale moje życie to pogoń za cudownymi manowcami – taka wrażliwość, obarczona dawką pesymizmu.

Każdy ma swoją rzekę, i choć brak nam wrażliwości i talentu pana Wojciecha, to każdy z nas czegoś poszukuje. Przecież to my sami jesteśmy centrum swojego życia. Trzeba umieć wydobyć to z siebie, bo piękno ukryte jest w każdym zakamarku życia. To, co najpiękniejsze, wywodzi się z młodości. Piękno to nie tylko przyroda, to wszystko, co postrzegamy. Można je dostrzec wszędzie, trzeba tylko mieć otwarty umysł.