Album rodzinny Pieniężnych w Domu „Gazety Olsztyńskiej”

– Spędziliśmy tu półtorej godziny, a wydawało się, że była to tylko chwila – powiedziała, wychodząc z Domu „Gazety Olsztyńskiej”, jedna z uczestniczek projektu „Moja ulica, moja okolica”.

Dom „Gazety Olsztyńskiej”, oddział Muzeum Warmii i Mazur, znajduje się na Targu Rybnym w Olsztynie. Budynek został odbudowany w 1989 roku. Przed wojną w latach 1920-1939 mieściła się tam redakcja „Gazety Olsztyńskiej”, drukarnia oraz dom rodziny Pieniężnych. W czasie wojny został zrównany z ziemią przez Niemców. Ostatni przedwojenny redaktor „Gazety Olsztyńskiej” Seweryn Pieniężny został wywieziony przez hitlerowców do obozu Hohenbruch (obecnie teren obwodu kaliningradzkiego) i tam zamordowany w lutym 1940 roku. W tym roku 24 lutego mija 133 rocznica urodzin Seweryna Pieniężnego juniora, a 25 lutego – 83 rocznica jego śmierci.

Uczestnicy grupy „Moja ulica, moja okolica” przyszli (7 lutego) do Domu „Gazety Olsztyńskiej”, by poznać historię „Gazety Olsztyńskiej”. Prowadząca spotkanie Beata Brokowska, olsztyńska dziennikarka, która przez 22 lata pracowała w Gazecie i zajmowała się m.in. losami jej twórców oraz samego pisma, opowiedziała, jak wydawanie polskiej gazety w niemieckim mieście zmieniło losy rodziny Pieniężnych.
Dom „Gazety Olsztyńskiej” to najlepsze miejsce do takich opowieści, bo prezentuje historię Gazety w latach 1886-1939 oraz ludzi z nią związanych.
Dziennikarka skupiła się na rodzinnych historiach, by pokazać, jak wyglądało życie Jana Liszewskiego, założyciela Gazety, oraz Pieniężnych na przełomie XIX/XX wieku i co się stało po 1939 roku. Jak kobiety angażowały się, by Gazeta zachowała ciągłość wydawniczą. Opowiedziała, jak wysoką cenę zapłaciły trzy pokolenia Pieniężnych za wydawanie gazety, za drukowanie powieści Sienkiewicza, Rodziewiczówny, za polskie pieśni, za upominanie się o naukę języka polskiego. Mówiła o ich pięknym i trudnym życiu w przedwojennym Olsztynie, o przyjaźni z Feliksem Nowowiejskim. O czytelnikach Gazety, bez których nie byłoby tych historii.
O mieszkańcu Olsztyna, którego prapradziadkowie czytali „Olsztyńską”, i w wydaniu z 1 kwietnia 1936 znalazło się ich zdjęcie i wypowiedź, a który od lat bada genealogię swojej rodziny. O autografie córki Seweryna Pieniężnego, która napisała przed laty: „Pani Beacie z wyrazami szacunku”.
O szwajcarskim zegarku jednego z przedwojennych drukarzy, którego historię kiedyś odkryła i dotarła do ofiarodawcy, który podarował ten zegarek muzeum „Gazety Olsztyńskiej”. Po publikacji reportażu pt. „Ten zegarek ciągle chodzi” siostrzenica bohatera tej opowieści po 74 latach odwiedziła Olsztyn drugi raz w życiu. Podczas pierwszej wizyty (przed 1939 rokiem) miała pięć lat, a Olsztyn był wtedy niemieckim miastem.
Uczestnicy spotkania wysłuchali tych historii, a potem obejrzeli piękny, multimedialny rodzinny album Pieniężnych przygotowany przez pracowników muzeum. Bo samymi zdjęciami też można opowiedzieć swoją historię.

Uczestnicy grupy „Moja ulica, moja okolica” spotykają się z autorami książek, poznają historię regionu, dowiadują się, jak można opowiedzieć losy rodziny. Efektem spotkań będą ich własne historie, przez nich spisane. Projekt wspiera SSK „Pojezierze”.

Red.

Fot. Archiwum organizatora

Projekt „Moja ulica, moja okolica” został dofinansowany ze środków Programu „UTW–Seniorzy w akcji” Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności realizowanego przez Towarzystwo Inicjatyw Twórczych ę.