Wacław Kapusto. Fot. Sławomir Ostrowski
(…) Chociaż „Panorama Północy” starała się być pismem popularnym, skierowanym do ludzi o różnym poziomie intelektualnym, nie mogła unikać pokazywania „czynników partyjno-rządowych”. I to z dobrej strony. Potrafiła zaprezentować oblicze władzy w ciepłej tonacji także, a może przede wszystkim, dzięki doborowi odpowiednich zdjęć prominentów, w czym istotny udział miał Wacław Kapusto. Z pewnością wspomniany już marszałek Marian Spychalski zachował w prywatnym archiwum numer pisma ze zdjęciem, gdy roześmiany składał autograf w zeszycie rozłożonym na plecach urodziwej dziewczyny. Wacław potrafił uchwycić takie momenty. Jako pierwszemu i chyba jedynemu udało mu się zrobić zdjęcie uśmiechniętego, wyluzowanego Władysława Gomułki. Było to wiosną 1960 roku, podczas wizyty w Łańsku delegacji Chińskiej Republiki Ludowej. Wtedy zaczął się nowy etap w niezwykłej karierze Wacława Kapusto, który od tej pory zyskał miano „nadwornego” fotografa ekipy Władysława Gomułki i jego współtowarzyszy oraz gości z zagranicy. Przede wszystkim tych, którzy gościli w ośrodku rządowym w Łańsku koło Olsztyna.
Czytaj dalej…