SPOTKANIE Z KRZYSZTOFEM TOPOLSKIM

„Podróżą każda miłość jest” to zaczerpnięty z wiersza Jonasza Kofty tytuł książki Iwony Jurczenko-Topolskiej. Autorka wraz z mężem Krzysztofem  zdecydowali się na adopcję trojga dzieci i przez  lata cieszyli się sobą, tworząc szczęśliwą, kochającą się rodzinę. Niestety, radość z bycia razem przerwała śmierć Iwony.  Tęsknota i ból z powodu odejścia najbliższej osoby, szukanie miejsca w nowej sytuacji, smutek każdego dnia… Ale życie toczy się dalej, są różne sprawy, z którymi trzeba sobie radzić, są dzieci, które trzeba kochać za dwoje.

O ważnych decyzjach, wielkiej miłości i sile z niej płynącej opowiadał Krzysztof Topolski podczas prezentacji książki w galerii SSK „Pojezierze”. Wzruszenie towarzyszące przybyłym gościom udzieliło się także Wandzie Anusiak, która łamiącym się głosem odczytała fragmenty książki, w tym fragmenty listów dzieci do zmarłej mamy.

Spotkanie zorganizowane przez Oddział I SSK „Pojezierze” umilił występ młodych skrzypaczek ze Szkoły Muzycznej, uczennic Ireny Łesiów.

Fascynujący wieczór autorski w SSK „Pojezierze”

Wydawało się, że ich świat skończył się w nocy z 1 na 2 lutego 2011 roku, gdy umarła Iwona. Ale jej mąż Krzysztof i trójka adoptowanych dzieci musieli podźwignąć się po tej stracie i żyć dalej. O tym między innymi jest książka „Podróżą każda miłość jest”.

Topolscy.okladka.

Los dał im osiem lat w spólnego, szczęśliwego życia. 11 lutego 2003 roku Topolscy zostali rodzicami 3-letniego Dominika, 5-letniego Pawełka i 7-letniej Ani. Po pierwszej wizycie w ich domu w Romanach, zwanych Topolami, trójka rodzeństwa spędziła w Domu Dziecka w Szczytnie jeszcze tylko tydzień. Potem zostały z przybranymi rodzicami na zawsze. Znalazły tu spokój, opiekę i miłość, która poprowadziła je przez dalsze lata.

Iwona Jurczenko była znaną dziennikarką, m.in. „Prawa i Życia”, a Krzysztof Topolski – politycznym emigrantem z 1968 roku, biznesmenem z Kanady, który w nowej rzeczywistości przyjechał do Polski i poznał Iwonę. Choć oboje mieli za sobą doświadczenia małżeńskie, po godzinnej znajomości zdecydowali się na ślub. Niemal jak w tanim romansie. Ale to działo się naprawdę. Potem osiedli w ustronnej rezydencji (przerobionej z ruiny) koło Szczytna, z którego to miasta pochodziła Iwona. Jakiś czas wydawali własną gazetę, pisali książki, ale brakowało im radości, jaką wnoszą do domu dzieci.

Zdecydowali się na adopcję i oczywiście mieli przyjąć tylko jedno dziecko. Kiedy jednak Iwona pojechała do Domu Dziecka rozeznać sytuację, spotkała trójkę rodzeństwa. „Dziś myślę, że od razu wiedziałam, że to nasze dzieci” – odnotowała później. Bo przed świętami Bożego Narodzenia 2003 roku zaczęła prowadzić dziennik, zapisując zdarzenia i refleksje związane z nową macierzyńską rolą. Kiedy postanowiła wziąć całą trójkę, Krzysztof był poza domem, ale wiedziała, że akceptuje jej decyzję. Rozmawiając z nim telefonicznie miała jednak duszę na ramieniu…

Dziennik pt. „Bociany przylatują zimą” ukazał się w 2005 roku i od razu wzbudził duże emocje nie tylko wśród małżeństw zabiegających o adopcję czy już w trakcie wychowania przysposobionych dzieci. Stanowi on część nowej książki, opublikowanej w tym roku, pt. „Podróżą każda miłość jest”, sygnowanej nazwiskiem Iwony Jurczenko-Topolskiej. Liczący blisko 400 stron tom, oprócz pierwszych zapisków Żaby (jak najbliżsi zwali Iwonę), a także z okresu pobytu całej rodziny na Karaibach, zawiera również barwne opowieści jej przyjaciół, ale także fragmenty blogów dzieci i męża z lat 2008-2009.

W tej książce jest wszystko, co może przydarzyć się ludziom: nadzieja, radość, miłość i cierpienie. Ledwo Iwona wyszła z nowotworu płuc, pojawił się guz na mózgu, który był przyczyną jej śmierci. Cała ta historia przeplatana jest zdjęciami z czasów, gdy rodzina Topolskich cieszyła się życiem i szczęściem swoich dzieci. „To opowieść o miłości, która rozprasza mrok i leczy rany” – napisała o tej książce Kora Jackowska. Dodajmy – opowieści pasjonującej, przejmującej i prawdziwej.

Będzie można się o tym przekonać podczas spotkania z Krzysztofem Topolskim, który własnymi słowami przedstawi tę historię w najbliższą środę, 28 maja o godz. 17 w siedzibie Stowarzyszenia Społecznego-Kulturalnego „Pojezierze” przy ul. Okopowej 15 w Olsztynie. Podczas spotkania do nabycia będzie książka „Podróżą każda miłość jest” wydana przez Wydawnictwo MUZA SA.

Marek Książek